Tegoroczne wakacje były zdecydowanie najlepsze. Razem z mamą spędziłyśmy je na hiszpańskiej wyspie Majorka. Niesamowite miejsce i ludzie. Ten tydzień mieszkałyśmy na wschodnim wybrzeżu, które słynie z dużej ilości jaskiń i pięknych brzegów morza.
Trzeciego dnia zwiedzałyśmy Palmę- stolicę Majorki. Widziałam tam m.in. katedrę La Seu zachowaną w stylu gotyckim i przepiękny rynek- Placa Major. Następnie udałyśmy się do Valldemossy i dawnego domu Fryderyka Chopina i jego kochanki- George Sand, która była francuską pisarką. Usłyszałam tam niezwykły koncert kilku utworów pianisty i mogłam zobaczyć, jak wyglądało jego codziennie życie. Podobno nie przepadał za Majorką. Już w pierwszym miesiącu pobytu skarżył się na pogodę i tamtejszą kuchnię.
Polubiłam to miejsce, a szczególnie rodowitych Hiszpanów. Wydają się ludźmi beztroskimi, którzy cały czas są uśmiechnięci, nie myślą o przyszłości i nie mają problemów. Rozpromieniona, opalona twarz i roztrzepane włosy- tak wspominam mieszkańców tej wyspy. I ich uradowany głos krzyczący ,,Hola, seniorita!".
Ten tydzień był niesamowitym przeżyciem. Poznałam wielu interesujących ludzi, tamtejsze obyczaje, tradycje i historię. Najbardziej poruszająca była podróż przez środek Majorki, z jednego wybrzeża do drugiego. Wszechobecna bieda i pustka. Nieurodzaj, susza i domy oddalone od siebie o parę kilometrów. Palma- stolica w której podczas sezonu letniego jest około 2 miliony ludzi. Stale zamieszkująca ludność wynosi niespełna 400 tysięcy. Liczba mieszkańców całej wyspy- niewiele ponad 800 tysięcy. Liczba turystów w sezonie letnim- 10 milionów. Niektórzy obywatele mieszkający po środku wyspy nigdy nie widzieli morza. Nie stać ich na to. Zajmują się jedynie słabo prosperującym rolnictwem. Ciekawe czy turyści oprócz słońca i piasku, widzą również jak ciężko tam żyje się obywatelom.
![]() |
Katedra La Seu |
![]() |
Marionetki Fryderyka Chopina i George Sand w Valldemossie ufundowane przez A. Kwaśniewskiego |
![]() |
Katedra La Seu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz